piątek, 10 marca 2017

Recenzja #87 - Ucieknijmy w świat książek - Parabellum. Prędkość ucieczki - Remigiusz Mróz




Opis fabuły
Bronek Zaniewski tym razem wpadł w poważne kłopoty. Pobił się ze swoim przełożonym, chorążym Chwieduszko, a taki brak dyscypliny w wojsku to nie przelewki. Tymczasem jego brat, Stanisław, najbardziej przejmuje się zbliżającym się ślubem z Żydówką Marią. Prywatne zmartwienia schodzą jednak na boczny plan, gdy 1 września wybucha II Wojna Światowa. Rodziny zostaną rozdzielone, przyjaciele zginą, a sytuacja Polski z dnia na dzień stanie się jedną wielką niewiadomą.

Opinia
Dzisiaj w niektórych krajach obchodzi się Dzień Mężczyzny, więc chcę zaprezentować Wam książkę napisaną przez wyjątkowego mężczyznę o jeszcze bardziej wyjątkowych mężczyznach.
Do świata Parabellum zostajemy wprowadzeni w roku 1939, jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Najpierw powierzchownie poznajemy braci Zaniewskich, a później dochodzi jeszcze wątek Leitnera. Śledzimy więc losy trzech mężczyzn i ich towarzyszy. Napięcie utrzymuje się na równym poziomie, ale uprzedzam, że najbardziej ekscytujące momenty występują zazwyczaj na końcu ,,podrozdziału", aby czytelnik nie mógł się oderwać od lektury. Narracja jest trzecioosobowa, narrator oprócz zdarzeń przytacza nam także myśli bohaterów. Pragnę też zwrócić Waszą uwagę na fakt, że jest to jedna z pierwszych książek Remigiusza Mroza. Widać, jak zmieniła się jego technika pisarska, ale widać także, że od samego początku Mróz ma coś niezwykłego i porywającego w swojej twórczości.

Znakomicie zostały oddane realia epoki, czyli czasy II Wojny Światowej, a właściwie jej początki, bo autor skupił się jedynie na wrześniu 1939. Bardzo dobrze pokazano też wartości, które wtedy liczyły się dla młodych mężczyzn. Polacy walczyli o wolny kraj, ale nie opuszczały ich myśli o domu i zostawionych tam bliskich. Na początku umieszczono także tabelę ze stopniami żołnierzy Wehrmachtu i SS oraz ich polskich odpowiedników, co dawało możliwość wykorzystania niemieckich zwrotów do żołnierzy. Mróz pokusił się również o niemieckie słownictwo. Postacie zostały bardzo dobrze wykreowane. Najbardziej irytował mnie Staszek, który przez okoliczności, w jakich się znalazł, był ukazany jako lekka niedorajda życiowa. Bronek natomiast urzekł mnie swoim samozaparciem i zdecydowaniem. Christian Leitner również przypadł mi do gustu, ponieważ rozterki, które nim targały były bardzo realne i ludzkie. Jego postępowanie było zrozumiałe i nie został ukazany jako typowy wyznawca hitlerowskich idei. Polubiłam także Marię, gdyż jest niezwykle zaradna i ma silną osobowość. 

Powieść Mroza charakteryzuje się także bardzo dobrym wyczuciem językowym. Narrator posługuje się takim językiem, że widzialne są liczne kolokwializmy żołnierzy oraz zbyt oficjalne sformułowania, którymi posługiwał się Kremmer. Swoją drogą ten ostatni bawił mnie do łez i tylko dla jego postaci warto już przeczytać tę książkę. 
Okładka jest minimalistyczna oraz pokazuje tych, z którymi będą mierzyć się bohaterowie. Powieść jest dobrze dopracowana i zredagowana. Ma bardzo wiele zalet i na pewno warto ją przeczytać ze względu na niezwykły świat o cudownym klimacie, w który wprowadził nas Remigiusz Mróz. 
Przy okazji, nie kończcie czytać, jeśli nie macie pod ręką kolejnego tomu!
Ines de Castro

3 komentarze :

  1. Fajna recenzja. Jednak uważam że ksiaża jest warta przeczytania, mimo iż to nie jest moja tematyka.
    http://take-a-pencil-and-draw-world-of-race.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały czas zbieram się, żeby przeczytać coś tego autora, ale jakoś mi pod górkę. Zwłaszcza, że ostatnio on tyle publikuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja przygoda z panem Mrozem i jego twórczością jest dość krótka. Na razie pozostanę przy serii z Chyłką, a potem ewentualnie rozszerzę swoje horyzonty. Do tematyki II wojny światowej niestety mnie nie ciągnie, więc na razie podziękuję. Dobrze jednak, że książka jest dobrze napisana - może kiedyś nasze drogi się zejdą :)

    Pozdrowienia! Tysiąc Żyć Czytelnika

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.