środa, 22 marca 2017

Recenzja #91 - Z wizytą u tajemniczego Akuszera - Akuszer Bogów - Aneta Jadowska


Niewiedza jest gorsza niż nawet najsmutniejsza prawda.



Opis fabuły


Nikita pragnie prawdy. Po ostatnich wydarzeniach i zdobyciu nowych informacji, jest zdecydowana, by poznać swoją przeszłość. Nie wie już, komu może zaufać, a w dodatku zaczyna lubić Robina. Albo przynajmniej go tolerować. Nagle siedzący w niej berserk zaczyna zachowywać się co najmniej dziwnie, jak na krwiożerczą bestię z nieustanną chęcią zabijania. Ture zaczyna odwiedzać ją w snach, a Kosma odkrywa coś ciekawego w jej magicznym skanie. Co wspólnego ma z tym wszystkim Irena? Czy gdy poszukiwanie odpowiedzi na nurtujące Nikitę pytania, zawiedzie ją aż do Norwegii, ojczyzny bogów Asgardu, będzie w stanie stawić czoła najokrutniejszej prawdzie i temu, w co dotychczas wierzyła? Halo, w końcu to Nikita!




Opinia

Tęskniliście za Nikitą? Jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie brakowało mi mojej ulubionej płatnej zabójczyni. Na szczęście Nikita wraca z jeszcze większą dawką przygód i swojego ciętego języka.
Tak jak w poprzedniej części, całą historię poznajemy z perspektywy Nikity. Ma ona swój własny styl opowiadania, który przynajmniej mi wydaje się przyjemny. Występują pojęcia znane nam już w poprzednich części, takie jak czkawka czy berserk. Książka jest przepełniona magią i tajemniczymi zjawiskami, które przyprawiają czytelnika o gęsią skórkę i pozwalają mu zatracić się bez reszty w świecie Nikity.


Wraz z główną bohaterką wracają znane i lubiane postacie drugoplanowe. Coraz lepiej poznajemy Robina oraz jego magię, mimo że nawet on nic o niej nie wie. Ponownie spotykamy też Kosmę czy Karmę, którzy odgrywają znaczące role zarówno w historii, jak i w życiu bohaterki. Pojawia się też wiele nowych osób, ze względu na przeniesienie akcji do Norwegii. Poznajemy też dokładniej strukturę Zakonu oraz przeszłość Nikity - zabójczyni wyrusza do Skandynawii w poszukiwaniu prawdy, spotyka wiele osób ze swojej przeszłości oraz odkrywa ją razem z nami. Obawiam się, że niektórzy mogą się pogubić w opisach i imionach Niedźwiedzi, ale muszę przyznać, że kreacja ich charakterów jest bezbłędna. Bardzo dużą sympatią obdarzyłam też Larsa i jego rodzinę.



Tym razem akcja nie toczy się tylko w Warsie i Sawie. Większość przygód Nikita przeżywa w Norwegii, ale aby się tam dostać musi podróżować przez miasta normalne i alternatywne. Dzięki temu lepiej poznajemy strukturę świata, który wykreowała Aneta Jadowska. W tej części losów Modliszki pojawia się o wiele więcej magii i związanych z nią rzeczy oraz zjawisk. Bardzo zaciekawił mnie skan magiczny oraz losy Karmy, o których razem z Nikitą dowiadujemy się pod koniec powieści. Podejrzewam, że ten wątek oraz istota magii Robina zostaną poruszone w kolejnym tomie, którego już nie mogę się doczekać. Musimy pamiętać też o tym, że w świecie Nikity nie ma czasu na błahostki. Jest przemoc, szybkość, magia i coraz więcej tajemnic oraz powoli ujawniające się emocje. To właśnie one czynią Nikitę bardziej ludzką i umożliwiają nam jeszcze większe zagłębienie się w jej psychikę.

Jak już wcześniej wspomniałam, Nikita ma swój własny styl opowiadania. Wiąże się to z odpowiednim dla płatnej zabójczyni językiem. Wulgaryzmy są na porządku dziennym, ale to odzwierciedla charakter głównej bohaterki. Często wypowiedzi są bardzo mocno nacechowane emocjonalnie. Zdania natomiast są średniej długości, ale jak najbardziej zrozumiałe. Mamy też wspomnienia o Dorze Wilk, bohaterce innej serii Jadowskiej, ale nie przeszkadza to w lekturze. Można to traktować jako zwyczajne wspomnienia, ale fanom Dory zapewnią one powrót myślami do lektury tego cyklu.
Okładka jest bardzo szczegółowa, tak jak rysunki dokładnie dopracowana. Nie mogę nie zwrócić jednak uwagi na fakt, iż na jednej z ilustracji Nikita ma wszystkie palce. Doszukałam się też jakiś drobnych błędów, ale nie przeszkadzają one w odbiorze powieści.
Polecam tę książkę wszystkim mającym ochotę na trochę adrenaliny i dobrą przygodę. Wyraziści bohaterowie i wartka akcja - to właśnie znajdziecie w historii Nikity.
Ines de Castro



2 komentarze :

  1. Piękne fotografie dodałaś!!
    Jadowska przede mną, ale może kiedyś w końcu mi się uda za nią zabrać

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki tej pani są ostatnio zachwalane przez tak szerokie grono osób, że to niemożliwe xD
    Z chęcią bym przeczytała, ale... Ten stosik nieprzeczytanych się patrzy i się śmieje ;/

    Może kiedyś...
    Pozdrowionka!
    Tysiąc Żyć Czytelnika

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.