sobota, 24 marca 2018

Recenzja #133 - On i ona, historia Kopciuszka - Cinder i Ella - Kelly Oram


Problem z bajkami polega na tym, że większość z nich zaczyna się od jakiejś tragedii. Doskonale rozumiem, dlaczego tak się dzieje. W końcu nikt nie chce, aby bohaterką była rozpieszczona, zadowolona z życia księżniczka. Wyzwania i problemy kształtują charakter, dodają postaci głębi, czynią ją wrażliwszą, sympatyczniejszą i pozwalają czytelnikowi się z nią identyfikować. Mierzenie się z trudnościami wzmacnia - to jasne. Nieszczęścia w bajkach są potrzebne i nikt nie ma nic przeciwko nim - chyba że akurat jest się w tej bajce główną bohaterką.


Opis fabuły

Ella to zwyczajna dziewczyna, blogerka i miłośniczka książek. Mieszka z mamą, cieszy się życiem oraz regularnie wymienia wiadomości z tajemniczym, internetowym przyjacielem - Cinderem. Pewnego dnia mama dziewczyny ginie w wypadku samochodowym, a Ella odnosi poważne obrażenia. W związku z jej niepewnym stanem psychicznym, dziewczyna musi przenieść się do ojca i jego nowej rodziny. Z bliznami i traumą, Ella czuje się jak wyrzutek, Kopciuszek w idealnym domu z jego idealnymi mieszkańcami. Ale czy wygląd to wszystko? A może wystarczy otworzyć się na ludzi?


Opinia

Kiedy poprosiłam wydawnictwo Dolnośląskie o Cindera i Ellę, nie wiedziałam o tej książce zbyt dużo. Domyślałam się, że może to być kolejna na rynku wariacja na temat bajki o Kopciuszku (bo tytuł jest dość jednoznaczny) i spodziewałam się wszystkiego, ale TEGO nie przewidziałam...
Narracja użyta w tej powieści jest moją ulubioną, jeśli chodzi o pierwszoosobową - historię na zmianę opowiadają Ella i jej tajemniczy przyjaciel, Cinder. Kelly Oram napisała cudowną, wielowątkową powieść - to wcale nie romans jest tu najważniejszy. Liczy się też przyjaźń, relacje rodzinne oraz radzenie sobie z traumą i żałobą.


Potrzebujesz dobrych rzeczy w swoim życiu, żeby zrównoważyć te złe.

Ella jest bohaterką, do której nie można nie czuć sympatii - zakochana w książkach dziewczyna, która musi radzić sobie w nowym, zupełnie obcym świecie. Podczas lektury podzielałam jej emocje i frustracje, aby wraz z Ellą dojść do pewnych wniosków dotyczących jej życia. W pewnym stopniu jesteśmy do siebie bardzo podobne - obie mamy bloga, internetowego przyjaciela oraz ukochaną serię, z której bohaterką mamy coś wspólnego (chociaż ja Joanna mam na drugie - tak, tak, mowa o Chyłce). Z jednej strony zazdroszczę Elli popularności w internecie, niesamowitych przygód i cudownych przyjaciół, ale z drugiej - nigdy nie chciałabym przeżyć tego, co ona. Wydaje mi się, że autorka chciała w tej powieści zmniejszyć kompleksy czytelniczek poprzez pokazanie, że "inni mają gorzej" lub czegoś podobnego, ale nie wiem, czy uda jej się to osiągnąć. Muszę jednak przyznać, że postępowanie osób z otoczenia Elli jest bardzo realistyczne, ale po części przywraca też wiarę w ludzi - Rob jako przyjaciel jest naprawdę cudowny i swoim zachowaniem zaskarbił sobie mój podziw i szacunek.


Świat Cindera i Elli naprawdę trochę przypomina bajkę, mimo że jest brutalny i bezwzględny. Autorka pokazuje prawdziwe ludzkie zachowania i po lekturze dociera do nas, że sami czasem postępujemy jak Anastasia, wyśmiewając i dręcząc innych lub Ella, kiedy wszystkich od siebie odpychamy, tym samym ich raniąc. Czasem nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, a Oram otwiera nam oczy i zmusza do myślenia. Wydaje mi się, że wydarzeń ukazanych w tej powieści nie można brać zbyt poważnie, ponieważ kryje się pod nimi zupełnie inny, głębszy sens, który odkryjemy dopiero wtedy, gdy autorka kilkakrotnie złamie nam serce. Ta powieść wzbudza w czytelniku skrajne emocje, by ten mógł co chwilę płakać, śmiać się oraz poświęcić trochę czasu na przemyślenie swojego życia. Na tyle okładki jest już zapowiedziany drugi tom historii i obawiam się, że może on być trochę niepotrzebny. Forma zakończenia tej powieści bardzo mi się spodobała i tak właśnie powinno zostać. Chociaż, kto wie... może Kelly Oram jeszcze pozytywnie mnie zaskoczy?
Myślę, że sięgnęłam po tę książkę w naprawdę odpowiednim momencie, kiedy potrzebowałam czegoś lekkiego, romantycznego, bez morderstw i zagadek. Powieść czyta się bardzo przyjemnie i szybko, spodobało mi się lekkie pióro autorki i jej prosty, nienachalny język, którym potrafi dotrzeć do czytelnika. 

Książka ma bardzo przyjemną formę, miłą dla oka czcionkę i papier. Pojawiają się również nawiązania do języka hiszpańskiego, ze względu na pochodzenie głównej bohaterki, co stanowi dla mnie dodatkowy atut. Tłumaczenie i korekta zostały wykonane z ogromną starannością, a okładka mimo swojej prostoty, natychmiast przykuwa wzrok, nie zdradzając zbyt dużo na temat fabuły.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą przeżyć prawdziwą bajkową historię w prawdziwym życiu. A Wy, czytaliście już Cindera i Ellę?
Ines de Castro
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 i 100 książek w rok, Olimpiada czytelnicza.

5 komentarzy :

  1. Ostatnio widziałam bardzo dużo recenzji tej książki więc mam ją już w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czasem sięgnąć po młodzieżówkę, a ta wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrezygnowałam z recenzji tej ksiązki i teraz trochę żałuje. To może być naprawdę super młodzieżówka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z każdą kolejną recenzją coraz bardziej się przekonuje do tej książki, a już myślałam, że jestem za stara na takie młodzieżowe historie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaintrygowałaś mnie tą pozycją, pomimo że nie przepadam za anglojęzycznymi autorami. Chętnie sięgnę po tą książkę, żeby wyrobić sobie własną opinię :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.