Śmiertelnicy mocniej dążyli do swoich celów, ponieważ wiedzieli, że esencją ich życia był czas.
W świecie, w którym ludzie stali się nieśmiertelni, trzeba było zrobić coś, by zapobiec przeludnieniu. W tym celu powołano instytucję Kosiarzy, gromadzących się w Kosodomie zabójców, którzy dokonują zbiorów. Nieważne, ile razy zawracałeś znad krawędzi, ile masz pieniędzy, ile członków rodziny na utrzymaniu - wobec zbiorów każdy jest równy. Immunitet to teraz najcenniejsza możliwa rzecz do zdobycia - roczny spokój od Kosiarzy, rok życia bez codziennej niepewności. Pewnego dnia Citra i Rowan otrzymują zaproszenie do opery, gdzie dowiadują się o powołaniu na praktykantów Kosiarza. Tylko jedno z nich otrzyma jednak pierścień i zezwolenie na dokonywanie zbiorów. Czy uda im się przetrwać morderczy trening, nie tracąc przy tym własnej moralności i sumienia?
Czy jest możliwe, by już w styczniu odnaleźć jedną z najlepszych książek roku? I że jest to książka, której na początku wystrzegaliśmy się jak ognia? No cóż, u mnie właśnie miało to miejsce. Pewnego dnia, zastanawiając się co przeczytać, usłyszałam w głowie cichy głosik: o co właściwie chodzi z tymi Kosiarzami? Postanowiłam sięgnąć po ebooka i był to jeden z lepszych czytelniczych wyborów.
Autor zdecydował się na narrację trzecioosobową, która towarzyszy głównym bohaterom i nie zdradza czytelnikowi nic, czego tamci by nie wiedzieli. Dzięki temu pozostajemy na bieżąco z ujawnianymi informacjami i możemy razem z postaciami odkrywać kolejne sekrety społeczności Kosiarzy. Między kolejnymi rozdziałami znajdują się fragmenty z dzienników niektórych Sędziów Kosiarzy odgrywających dużą rolę w powieści.
Citra i Rowan to dojrzali, mądrzy młodzi ludzie, którzy powoli poznają tajniki profesji Kosiarza. Co ciekawe, jak na nastolatków, są oni naprawdę zaradni. Często myślą o konsekwencjach swoich czynów, potrafią planować i logicznie myśleć, zachowywać się tak, by utrzymać się gdzieś pomiędzy oczekiwaniami, obyczajami i moralnością. Nie mogę na zwrócić uwagi na interesujące ukształtowanie społeczeństwa, bojącego się śmierci zbiorów i robiącego wszystko, by im zapobiec. Z jednej strony Kosiarze są samotni, niechciani, ponieważ wzbudzają strach, tak jakby chodziła obok nas śmierć. Jednakże, inni ludzie wiedzą, co mogą zyskać na dobrych układach z Sędziami - immunitet. I tutaj powinniśmy zadać sobie pytanie: jak daleko bylibyśmy w stanie się posunąć, by ochronić siebie i swoją rodzinę?
Na horyzoncie ciągle majaczy nam wizja nieśmiertelności, sekretu wiecznego życia. Autor tej powieści przenosi ją do rzeczywistości, skupiając się nad tym, z czym już prawdopodobnie mamy i będziemy mieli w przyszłości problem - przeludnienie. Przy ciągłych narodzinach nowych ludzi oraz centrum ożywiania i dowolnej ilości możliwych zawróceń znad krawędzi oczywistym jest pytanie: nie będzie nas przypadkiem za dużo? Będzie. I tym właśnie zajmują się Kosiarze. Każdy z nich wypełnia tę samą misję, stosując inne środki i rozwiązania, postępując zgodnie z moralnością lub jej brakiem. Kosiarze stanowią uosobienie śmierci, są to ludzie, którzy mogą mieć wszystko, ale tak naprawdę nie mają nic. Relacje z innymi są dla nich co najmniej kłopotliwe, o ile w ogóle istnieją. Autor porusza w tej książce bardzo istotne kwestie, takie jak sumienie czy zaspokojenie zwykłych ludzkich potrzeb.
Shusterman przeniósł swoją powieść do przyszłości, tworząc nowy, wspaniały świat, a stary zostawiając daleko w tyle, łącznie z jego przyzwyczajeniami i językiem. Jeśli kiedyś zastanawialiście się, co po nas zostanie, czego za kilkaset lat będą uczyć się na historii, autor daje Wam na to odpowiedź. Kwestia śmierci jest tematem tabu, zastąpionym przez ładniejsze określenie - zbiory. Tym razem czytelnik musi nauczyć się funkcjonować w nowym świecie, którego integralną częścią są jego bohaterowie.
Pamiętam moje uprzedzenia dotyczące tej książki, w ogóle nie wiedziałam, o czym ona jest. Cały czas byłam święcie przekonana, że jest to horror. Myląca tutaj jest okładka (bardzo ładna swoją drogą), która ma na celu wzbudzić lęk w odbiorcy. W rzeczywistości Kosiarze to powieść, która uświadamia, przekazując nam jakąś (dość prawdopodobną, moim zdaniem) wizję przyszłości. Jeśli chodzi o ebook, to nie znalazłam w nim żadnych błędów. Książkę czytało się naprawdę dobrze, z ogromnym zaciekawieniem, snując rozmyślania o moralności i zanurzając się w przygodach bohaterów. Jeśli drugi tom okaże się tak samo dobry, bezdyskusyjnie będzie to jedno z moich największych czytelniczych odkryć.
Ines de Castro
Być może skuszę się na książkę.
OdpowiedzUsuń