wtorek, 5 lutego 2019

Recenzja #224 - Odważysz się zgrzeszyć? - Gordian. Grzech - Melissa Darwood

Gniew rodzi się z bezradności. Złość jest odpowiedzią na strach.
Opis fabuły

Gordian to typowy samiec alfa, który zawsze osiąga to, czego chce. Postawiony przez sądem z zarzutem o morderstwo własnego ojca wiedział, że musiał uciec się do jedynego możliwego rozwiązania.
Gordian stawia na swoim. Dąży do wyznaczonego celu. A teraz tym celem jest Kira - niewiarygodnie seksowna i nieprzystępna jednocześnie jego... przybrana siostra. Czy to, co czuje do niej Gordian to nadal tylko pożądanie? A może zabawa w łowcę spodoba mu się o wiele bardziej?
Gordian ma swoje tajemnice, które zżerają go od środka. Jak długo młody mężczyzna może pozostać wystawiony na działanie demonów, które nim rządzą? Czy uda mu się przetrwać, ukrywając to, co go trapi? A może trzeba będzie ujawnić niektóre sekrety, by ocalić duszę?


Opinia

Najnowsza książka Melissy Darwood była bardzo hucznie reklamowana i zapowiadana, wydawnictwo podsycało ciekawość czytelników, a kolejni recenzenci wydawali nad powieścią ochy i achy. Nic więc dziwnego, że ogromnie ucieszyłam się na wieść, że mogłabym również zrecenzować nową powieść jednej z najciekawszych polskich autorek.
Narratorem powieści jest Gordian, główny bohater, którego można albo pokochać, albo znienawidzić za jego pewność siebie czasem wpadającą w arogancję. Opowiada on o swoim życiu, o tym, co zaczyna się w nim dziać, przedstawia swoje zwyczaje i zachowania, nie ukrywając problemów. Bardzo dobre dla mnie było to, że cały czas miałam pełny dostęp do głowy Gordiana, nie ukrywał on przede mną niczego, jego opisy były w zupełności naturalne, takie, jakbym weszła na chwilę do jego mózgu. Każdy rozdział nosi imię (lub nazwę odgrywanej roli) kobiety, co pokazuje, jak ważne są w życiu narratora przedstawicielki płci pięknej.


Gordian jest przykładem bad boya, dla którego nie ma żadnych zahamowań przed osiągnięciem wyznaczonego celu. Mimo agresji, wyładowywanej przez seks i walkę, gdzieś w głębi jest on czułym, delikatnym chłopakiem, który chce dobra swojej rodziny. Z rozrzewnieniem wraca on myślami do Grecji, swojego ukochanego miejsca na Ziemi. Co rzuciło mi się w oczy to to, że we wszystkich swoich zachciankach pozostaje on zupełnie ludzki. Również gdy zaczynają dziać się z nim dziwne rzeczy, szuka on racjonalnego wyjaśnienia lub ignoruje problem. Mimo że czytelnik chce mu pomóc, w pewnym momencie uświadamiamy sobie, że my postąpilibyśmy dokładnie tak samo, przypisując wszystko zmęczeniu lub wyrzutom sumienia. Niestety, nie jest nam dane poznać zbyt dobrze pozostałych postaci, ponieważ na wszystkich patrzymy oczami głównego bohatera. Ich relacje niezbyt dobrze odzwierciedlają cechy charakteru innych, ale dzięki temu możemy jeszcze lepiej poznać Gordiana.


Pierwszym, co przyszło mi do głowy podczas lektury Gordiana było to, że jest to książka odrobinę dziwna, zupełnie inna niż się spodziewałam. Moje oczekiwania były bardzo sprecyzowane i chyba zgodne z tym, co widzimy na okładce: przystojny facet i znaczek +18 obiecują naprawdę gorącą atmosferę. Jednakże, autorka ponownie mnie zaskoczyła, ponieważ zamiast skupić się jedynie na, i tak znakomicie opisanym, aspekcie cielesności postanowiła wejść głębiej w psychikę bohatera, tworząc młodego mężczyznę nękanego przez demony (dosłownie i w przenośni). Nie miałam pojęcia, że na moich oczach rozegra się tak genialna, psychologiczna i emocjonalna rozgrywka. Melissa Darwood ponownie przychodzi do nas z przesłaniem ukrytym pod płaszczykiem gorącego seksu i miłości, bardzo umiejętnie wcielając się w dwudziestokilkuletniego mężczyznę rozdartego przez przeszłość. Autorce udaje się poruszyć bardzo wrażliwe struny, zarówno w bohaterze, jak i w czytelnikach. Zadajemy sobie bowiem pytanie: jakie demony nas dręczą?


Książka została napisana bezpośrednim, czasem trącącym wulgarnością językiem. Opisy zbliżeń seksualnych pojawiają się często i gęsto, dlatego bardzo dziękuję wydawnictwu za zamieszczenie informacji z rekomendacją dla pełnoletnich czytelników. Czasem jednak wydawało mi się jednak, że to nie seks i wulgaryzmy mogą okazać się nieodpowiednie dla młodszych, ale ten aspekt psychologiczny, mogący wzbudzać w nas skrajne przerażenie. Wydanie jest dość proste, niezapowiadające emocjonalnego rollercoasteru, który nas czeka w środku.
Polecam tę książkę miłośniczkom przystojnych mężczyzn z mrocznymi sekretami.
Ines de Castro

1 komentarz :

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.