wtorek, 27 grudnia 2016

Recenzja #70 - Behawiorysta kontra reszta świata



Opis fabuły
Terrorysta przejmuje opolskie przedszkole. Nie przedstawia żądań, grozi tylko, że zabije wychowawców i podopiecznych. Dodatkowo, transmituje on swoje poczynania na żywo na stronie Koncert Krwi. Policja jest bezradna. Zdesperowane służby proszą Gerarda Edlinga o pomoc. Jest on byłym prokuratorem, wydalonym ze służby z powodów dyscyplinarnych. Specjalizuje się on w kinezyce - odczytywaniu mowy ciała. Ponadto, dotychczas nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Czyżby tym razem miało być inaczej? Czyżby tym razem Edling, znany wszystkim jako Behawiorysta trafił na godnego przeciwnika? A może to wszystko tylko preludium czegoś wielkiego i strasznego?

Opinia
Sądzicie, że po opisie wiecie już wszystko? Znacie całe wydarzenie na podstawie tych kilku zdań? Nigdy nie byliście bardziej w błędzie!
Mróz jest w szczytowej formie (on już się chyba w niej urodził) i jak zwykle nie przestaje zaskakiwać czytelników. W tej powieści pojawiają się kolejni silni (ze względu na charakter) bohaterowie ze swoimi tajemnicami i problemami. Autor stawia przed czytelnikiem zadanie nie tylko rozwikłania głównej tajemnicy, dotyczącej Kompozytora, ale także mrocznych sekretów z przeszłości Edlinga. 
Tytułowy bohater niezwykle przypadł mi do gustu. Dba o poprawność językową, savoir vivre oraz skupia się na powściąganiu swoich odruchów. Wydawało mi się, iż bohaterowie drugoplanowi nie zostali nakreśleni w tak dokładny i precyzyjny sposób - jakby tutaj czytelnik mógł puścić wodze fantazji, co do ich cech. Mróz pokazuje, że ma dużą wiedzę na temat kinezyki (widać, że dokładnie przygotował się do pisania powieści) i dzięki temu częściowo uświadamia czytelnika o takich czy innych błędach. Zastosowanie terminologii związanej z muzyką nadaje powieści klimatu i jest to kolejna rzecz, która ją wyróżnia na tle innych kryminałów i thrillerów. Mróz posługuje się też naukową terminologią. Wyjaśnia ją jednak tak, aby każdy mógł zrozumieć wszystkie zawiłości i niuanse, nie tylko poszczególnych aspektów ludzkiego umysłu.

Ogromną zaletą tej powieści jest dla mnie dokładne określenie miejsca akcji każdego fragmentu. Nie można zaprzeczyć, że powieść jest naładowana sporą dawką przemocy i brutalności, opisanych w najdrobniejszych szczegółach, przez co odradzam ją czytelnikom o słabszych nerwach. Pod tym są ukryte jednak pytania, które zadaje nam Kompozytor. Nie wiem, czy podczas czytania powinniśmy zadawać sobie pytania o to, jaką decyzję podjęlibyśmy. Ja tego nie robiłam, czułam że tak wpadłabym w sidła nieobliczalnego terrorysty. Wiem jednak, że ta książka nie da Wam odetchnąć - będziecie chcieli więcej i więcej. Ludzi ciągnie bowiem do takich sytuacji, w których sami mogliby zadecydować o czyimś losie. Po prześledzeniu (z zapartym tchem, zapewniam) przygód Edlinga spojrzycie na świat inaczej. Ta książka zmieni w Was coś, o czym sami może nie będziecie sobie zdawać sprawy.
Wydanie nie zawiera żadnych błędów, jest wręcz idealne. Minimalistyczna okładka z piękną nutą, która budzi jednocześnie zachwyt i strach, zawiera obietnicę czegoś niezwykłego, kryjącego się na kartach tej powieści. Na tych, którzy prawidłowo odczytają ową obietnicę czekają nieprzespane noce - spędzone na czytaniu powieści, której lektura później nie daje zasnąć. 
Ines de Castro

Ciekawostka: Kiedy w GOOGLE wpiszemy koncert, jednym z najpopularniejszych wyszukań jest strona Koncertu Krwi

A JAKĄ TY PODEJMIESZ DECYZJĘ?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.