środa, 31 stycznia 2018

Recenzja #124 - Kto jest najpiękniejszy w świecie? - Lustereczko, powiedz przecie - Alek Rogoziński + kwiatowe podgrzewacze BISPOL





Opis fabuły

Róża Krull ma nowy obiekt westchnień. Ze swojego balkonu obserwuje przez lornetkę przystojnego pracownika biura naprzeciwko. Nie byłoby w tym nic, jak na tę pisarkę kryminałów, dziwnego, gdyby nie to, że pewnego dnia przystojniak na jej oczach popełnia samobójstwo, skacząc z okna. Okazuje się, że był on jednym z uczestników konkursu na Mistera Polonia i nie miał powodu, by odbierać sobie życie. Róża zaczyna więc węszyć w poszukiwaniu logicznego wyjaśnienia i ewentualnego sprawcy. Pomoże jej w tym niezwykle przystojny Mister Polski, Rafał Maślak. Czy Róża da radę się nie zakochać i odkryć tożsamość domniemanego mordercy?


Opinia

Ledwo co skończyłam lekturę Do trzech razy śmierć i pełna uwielbienia dla Alka Rogozińskiego oraz jego bohaterów sięgnęłam po drugi tom przygód Róży. Czy autorowi udało się utrzymać poziom napięcia i poczucia humoru...?
Tak jak w poprzedniej części, autor zastosował narrację trzecioosobową i w centrum zainteresowania czytelnika umieścił poczynania zwariowanej głównej bohaterki. Nie zapomniał przy tym jednak o opisaniu rozmów domniemanych morderców, uczestników konkursu na najprzystojniejszego Polaka oraz przyjaciół Róży. Zapewnił nam tym samym duże urozmaicenie i wielowątkowość, przez co powieść czyta się z wypiekami na twarzy w oczekiwaniu, jak potoczą się dalsze losy bohaterów.


Po tym tomie przygód szalonej pisarki, Róża Krull oficjalnie zostaje moją ulubioną bohaterką literacką. Nie było momentu, w którym by mnie zdenerwowała - tylko bawiła do łez i wzbudzała najbardziej pozytywne emocje ze wszystkich. Nie udałoby jej się to bez udziału pani Cecylii, której dewocja może dać sporo do myślenia niektórym czytelnikom Lustereczka. Poczułam się trochę mniej związana z kandydatami na Mistera Polonia niż z pisarkami w poprzednim tomie, prawdopodobnie dlatego, że Róża nie spędziła z nimi aż tak dużo czasu. Niezwykle spodobała mi się jednak kreacja Mario i Jakuba - ten pierwszy okazał się niezwykle uroczy i wcale nie taki ciapowaty, jaki mógł się na początku wydawać, a Jakub to po prostu Jakub, zrozumiecie jak przeczytacie. Na kartach powieści występuje również znana z poprzedniej części Klaudia Hutniak, którą prawdopodobnie wszyscy pamiętają i kochają.


Ponownie mamy tutaj do czynienia z intrygą kryminalną godną Agathy Christie, tym razem jednak zamieszanych jest w to więcej osób postronnych, nie tylko przystojni Polacy. Właśnie to mi się podoba - autor się nie ogranicza we wprowadzaniu nowych postaci, przenoszenia akcji z miejsca na miejsce i podawaniu pozornie nic nieznaczących faktów. Żeby rozgryźć tajemnicę samobójstwa Sergiusza, trzeba być obdarzonym znakomitą intuicją i sztuką dedukcji Sherlocka Holmesa. Otrzymujemy również garść ciekawych, zabawnych anegdotek z życia Róży, dzięki czemu można ją polubić jeszcze bardziej. A skoro o byciu zabawnym mowa... w Lustereczku dowcip występuje jeszcze częściej niż w pierwszym tomie i nawiązuje wręcz do wszystkiego. Mamy słowne przepychanki bohaterów oraz nawiązania do najnowszych wydarzeń i nowinek kulturalnych. Rogoziński wyśmiewa wszystko i wszystkich - blogerów, celebrytów, pokusił się nawet o żart z samego siebie. To świadczy tylko o tym, jak wielkie poczucie humoru i dystans do świata ma autor - u potencjalnego czytelnika przygód Róży Krull również są to cechy wymagane.


Język użyty w powieści jest lekki i przyjemny, można również zaobserwować pewne elementy wspólne z Pudełkiem z marzeniami, takie jak sposób na ból głowy czy stwierdzenie, że ktoś ma się napić "ku zdrowotności". Trzeba się też troszkę orientować w popkulturze, albowiem Maślak chce zostać Zordonem (mimo że Róża z Chyłką nie ma za wiele wspólnego), a jedna z bohaterek przeczytała ciągiem 12 książek Mroza.
Okładka ponownie przedstawia to, co w powieści istotne, tytuł jest dobrze widoczny i w ten sposób dwa tomy serii bardzo ładnie się ze sobą komponują. Znalazłam chyba jeden mało istotny błąd, więc korekta ponownie na plus. Ogółem, nie mam się do czego przyczepić i nie pozostaje mi nic, jak tylko czekać na marzec, kiedy to ukaże się kolejny tom przygód mojej ulubionej fikcyjnej pisarki. Udało mi się nawiązać kontakt z Alkiem i prawdopodobnie otrzymam od niego egzemplarz Kto zabił Kopciuszka?. Trzymajcie kciuki!
W lekturze towarzyszyły mi aromatyczne podgrzewacze od firmy BISPOL. Ich delikatny zapach kwiatów wprowadził do mojego pokoju wiosnę i umilił czas spędzony na czytaniu. Tak jak pozostałe podgrzewacze, które otrzymałam od tej firmy, palą się one bardzo długo i wydzielają subtelny aromat. Dodatkowo mają bardzo ładny kolor, który śliczne współgra z różnymi okładkami książek. Na pewno jeszcze nie jeden raz o nich usłyszycie, bo są naprawdę wspaniałe i warto się w nie zaopatrzyć.
Ines de Castro
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 52 i 100 książek w rok oraz Olimpiada czytelnicza.

5 komentarzy :

  1. Już tyle dobrego słyszałam o twórczości Alka Rogozińskiego, a wciąż jej nie poznałam. Ale same wpisy na fanpage'u tego pana przekonują mnie, że książki mogą mnie się spodobać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety to totalnie lektura nie dla mnie, ale ciesze się, że Tobie się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie ale musiałabym pokazać mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie urzekła mnie ta książka, ale świeczki są świetne

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło jest czytać przy towarzystwie ładnego zapachu

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.