poniedziałek, 22 lutego 2016

Recenzja #9 - ,, Odnajduję w wannie księżniczkę z lodu"

#9 
Tytuł: ,,Księżniczka z lodu" - ,,Isprinsessan" 
Autor: Camilla Läckberg 
Seria: ,,Czarna Seria" 
Czytelnicze wyzwanie: 45. Książka z ,,Czarnej Serii" Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2009 
Eilert Berg ma co piątek przygotowywać dom na wizytę Alexandry. Jednak pewnego dnia mężczyzna znajduje młodą kobietę martwą w wannie z podciętymi żyłami. Zawiadamia o tym Erikę- przyjaciółkę z dzieciństwa Alex. A potem policja, pogotowie, dochodzenie. Okazuje się, że to wcale nie było samobójstwo, ale tak upozorowane morderstwo. Erika zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę, najpierw mimowolnie, a potemchce napisać książkę o Alex. Swoimi poczynaniami Erika dzieli się z Patrikiem- zakochanym w niej od dzieciństwa policjantem. Tropów jest niewiele, a pytania mnożą się razy pięć i razy dziesięć. Do tego Erikę gonią terminy z wydawnictwa, bo spóźnia się z napisaniem konspektu nowej książki. Z kolei siostra głównej bohaterki- Anna- cierpi w nieudanym małżeństwie. Erika chce pomóc siostrze, ale Anna utrzymuje, że wszystko jest w porządku. Czy sprawa morderstwa zbliży do siebie siostry? A może między Eriką i Patrikiem narodzi się jakieś uczucie? 
Jest to moja pierwsza książka napisana przez osobę ze Skandynawii. Faktem jest, że już od jakiegoś czasu ciągnęło mnie do ,,Czarnej Serii", ale zawsze brakowało mi odwagi, by po nią sięgnąć. Bardzo fajnie został przedstawiony klimat szwedzkiej wioski, gdzie toczy się akcja. Jest to bowiem typowa malutka mieścinka, w której poczta pantoflowa działa na najwyższym poziomie. Autorka świetnie ukazała problemy i pobudki mieszkańców Fjällbaki. Dobrze, że powieść nie skupia się tylko na morderstwie, ale także na problemach Eriki i Anny. Dzięki trzecioosobowej narracji na początku poznajemy każego z bohaterów osobno, a potem ich losy łączą się w jednej, niezwykłej historii. Natomiast minusem jest to, że czytelnik nie ma prawie żadnych informacji dotyczących tropów znalezionych przez bohaterów. Wiemy tylko, że ktoś coś znalazł, ale nie wiemy co. To uniemożliwia nam (przynajmniej uniemożliwiło mi) domyślenie się, kto jest zabójcą. Rozumiem, że zamysłem autorki mogło być całkowite zaskoczenie czytelnika, ale takie czytanie kryminałów nie ma dla mnie większego sensu. Opisów jest wystraczająco, język jest przyjemny. Ogółem, ,,Księżniczka z lodu" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i może w przyszłości przeczytam jeszcze jakieś powieści z ,,Czarnej Serii". 
Ocena książki: 8/10
 Ines de Castro

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.