Mam dla Was TAG, do którego nominowała mnie Paulina z bloga Miasto Książek . Mam nadzieję, że się Wam spodoba...
Co by było gdyby mama Muminka nie urodziła Muminka?
Wtedy nie byłaby Mamą Muminka, Włóczykij nie miałby przyjaciela. No i analogicznie Tata Muminka nie byłby Tatą Muminka i cała seria strasznie by się skomplikowała :P. Ach, no i Panna Migotka nie pokochałaby Muminka (bo by nie istniał), a Mi nie miałaby komu dokuczać :)
Co by było gdyby Prim nigdy nie została wylosowana do Igrzysk?
Hm... wtedy Katniss nie musiałaby zgłaszać się na ochotnika i nie byłaby z Peetą. Główna bohaterka nie poznałaby Finnika i może byłaby z Galem. Razem by uciekli i żyli w lesie. Natomiast rewolucja rozpętałaby się (o ile w ogóle) dużo później i nie zginęłoby tylu ludzi.
Co by było gdyby rodzice Harry’ego nie zostali zamordowani?
Wtedy Harry nie byłby Chłopcem, Który Przeżył. Pewnie żyłby normalnie, od dziecka z wiedzą o czarodziejskim świecie i o tym, kim jest. Nie musiałby wyruszać na niebezpieczne misje, a Dumbledore nie okazywałby mu takiej sympatii. Może wcześniej zaprzyjaźniłby się z kimś z Hogwartu i później nie tworzyłby Złotej Trójcy razem z Ronem i Hermioną.
Co by było gdyby Hermiona byłaby Chinką?
Może wtedy przyjaźniłaby się z Cho Chang? I być może miałaby więcej adoratorów (niektórym podobają się Azjatki) i nie byłaby z Ronem. Może wtedy Harry by się w niej zakochał albo ktokolwiek inny, byle nie Ron!
Co by było gdyby Tiara Przydziału umieściła Harry’ego w Slytherinie?
Wtedy może Harry zaprzyjaźniłby się z Draconem? Byłoby super! I do tego może Snape wybaczyłby mu decyzję jego matki... Harry mógłby się też więcej dowiedzieć o Voldziu i szybciej go zabić. No i nie musiałby pić eliksiru wielosokowego w drugiej klasie :D
Co by było gdyby Lily poślubiła Snape’a a nie Jamesa?
Wtedy byłoby... dziwnie. Ale zaraz, wtedy nie byłoby Harry'ego! To znaczy, byłby ale z tłustymi włosami i wielkim nosem :P. I James byłby zraniony, Syriusz nie byłby chrzestnym Harry'ego i główny bohater nie poznałby reszty Hunctwotów!
Co by było gdyby Clary nie poszła na urodziny do klubu Pandemonium?
Przede
wszystkim, nici z wszelakich wątków miłosnych! Clace, Sizzy i
Malec - to wszystko by nie istniało! No i Clary mogłoby się coś
stać podczas porwania jej matki i wcześniej i bardziej brutalnie
dowiedziałaby się, kim jest. Chyba, że przeszłaby na stronę
Valentine'a...?
Co by było gdyby gdyby Łucja nie weszła do szafy?
Wtedy Narnia nie przeszłaby swojego okresu świetności, Czarownica nie zostałaby pokonana. Pan Tumnus nie naraziłby się władczyni i inne dzieci, o których czytamy w serii nigdy nie weszłyby do Narnii. No i nie wiadomo, czy Aslan kiedykolwiek by się pojawił.
To już wszystko, mam nadzieję, że TAG Wam się spodobał. Dziękuję Paulinie za nominację. Wszyscy, którzy chcą mogą zrobić ten TAG - nominuję Was :).
Ines de Castro
Widać, że mamy podobne zdanie co do tych gdybań :D I ciesze się, ze zrobiłaś ten Tag :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńRacja, podobne. Ale podejrzewam, że większość książkoholików ma takie zdanie :)
UsuńPozdrawiam cieplutko i życzę Wesołych i Zaczytanych Świąt
taką fangirl jak ja przysłowiowo "boli" takie gdybanie :D - jak Lily mogłaby nie być z Jamesem, jak Harry mógłby nie stanowić Złotej Trójcy z Ronem i Hermioną? jak Katniss mogłaby nie być Kosogłosem? aczkolwiek świetny TAG i świetne odpowiedzi :D
OdpowiedzUsuńMnie też bolało, nie martw się. Ale czasem naprawdę przyjemnie jest rozważyć inne scenariusze i trochę pogłówkować.
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko :)