piątek, 25 marca 2016

Recenzja #16 - ,,7 razy ten sam dzień..."

#16

Tytuł: ,,7 razy dziś" - ,,Before I fall"
Autor: Lauren Oliver
Seria: -
Czytelnicze wyzwanie: 40. Z liczbą w tytule
Wydawnictwo: Moondrive
Rok wydania: 2015

Nowy ,,Dzień Świstaka", ,,Na skraju jutra" czy może coś zupełnie nowego i oryginalnego?

Fabuła
Samantha Kingston jest szkolną gwiazdą. Wszystko uchodzi jej na sucho. W dodatku ma zwariowane przyjaciółki i chłopaka, który jest popularnym szkolnym ciachem. Śmieje się z mniej popularnych dziewczyn, ale nikt nie zwróci jej uwagi. 12 lutego, w Dzień Kupidyna, Sam bierze udział w imprezie u Kenta. W ten sam dzień ma przeżyć swój pierwszy raz ze swoim chłopakiem, Robem. Niestety, do niczego między nimi nie dochodzi, gdyż Samantha ginie w wypadku samochodowym. Jednak... Sam budzi się. Znów jest 12 lutego i wszystko zaczyna się od nowa. Czy Sam uda się uwolnić z pętli czasu? Czy dziewczyna zrozumie swoje błędy?

Ocena

Książka od dłuższego czasu bardzo mnie intrygowała. Słyszałam o niej bardzo pozytywne opinie i chciałam poznać twórczość pani Oliver. Teraz, kiedy już przeczytałam tę powieść, stwierdzam, że pani Oliver kreuje świetnych bohaterów i ma niezwykły talent. No, ale po kolei. Książka mi się podobała, mimo że w pewnym momencie się zacięłam i nie potrafiłam czytać dalej. Po jakimś czasie jednak wróciłam do przygód Sam i ponownie się w nich zakochałam. A właściwie zakochałam się w Kencie, który został moim nowym książkowym mężem :). Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, ale jednocześnie pełni skrajności i sprzeczności. Zachwyciło mnie przedstawienie Samanthy jako bohaterki dynamicznej, która próbuje uwolnić się z pętli czasu, w której znalazła się w momencie swojej śmierci. W czasie siedmiu dni, a właściwie tego samego dnia przeżywanego siedem razy, wychodzą na jaw różne tajemnice, sekrety z przeszłości Sam i jej przyjaciółek. Dzięki temu czytelnik może zobaczyć motywy postępowania Lindsay i innych bohaterów powieści. Rozumiem też postępowanie Sam każdego kolejnego dnia - przecież może pocałować nauczyciela, skoro on nie będzie tego pamiętał następnego dnia.

Kolejną zaletą jest podział książki na 7 rozdziałów - po jednym na jeden dzień. No i nie zapominajmy o cudownej okładce. Myślę, że kiedyś wrócę do tej książki, bo jest to powieść poruszająca bardzo ważne aspekty naszego życia. W czasie czytania o błędach Sam, można skłonić się do refleksji nad swoim życiem i dostrzec swoje niewłaściwe zachowanie.
Ocena książki: 8/10
A co Wy sądzicie o ,,7 razy dziś"? I mała prośba do Was: znacie książkę, której główny bohater ma inicjały M.P. lub B.T.?
Ines de Castro

6 komentarzy :

  1. Lauren Oliver czytałam tylko trylogię Delirium, bardzo spodobał mi się styl autorki i muszę jej pogratulować wyobraźni. 7 razy dziś, też mam już na swojej liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konieczne przeczytaj, bo naprawdę warto. Nie jest to takie fantasy jak Delirium, akcja dzieje się właściwie tu i teraz, zaraz obok nas. Jak pisałam skłania do refleksji, serdecznie polecam :)

      Usuń
  2. Z tą książka mam niesamowite wspomnienia. Zabrałam ją na wakacje do Turcji super się ją czytało na plaży. :D Chociaż nie uważam ją za jedną z lepszych pozycji autorki to warto ją przeczytać. We mnie wzbudziła sporo refleksji.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to moja pierwsza powieść tej autorki i podoba mi się jej styl. Zgadzam się warto przeczytać. Nie zliczę ile razy do późna siedziałam nad tą powieścią :)

      Usuń
  3. Ja również się w tej książce zacięłam i od momentu, kiedy dowiedziałam się, że nie muszę jej czytać, czyli od lutego,siedzi sobie na pólce z zakładką na 174 stronie. Ale jeżeli Tobie sie udało do niej wrócić, to ja chyba też spróbuję i może się też w niej zakocham :) "Panika" Lauren Oliver jest bardzo fajna 📖

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również się w tej książce zacięłam i od momentu, kiedy dowiedziałam się, że nie muszę jej czytać, czyli od lutego,siedzi sobie na pólce z zakładką na 174 stronie. Ale jeżeli Tobie sie udało do niej wrócić, to ja chyba też spróbuję i może się też w niej zakocham :) "Panika" Lauren Oliver jest bardzo fajna 📖

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.