Chcę Wam dzisiaj opowiedzieć dokładnie o tegorocznych Śląskich Targach Książki w Katowicach.
II Śląskie Targi Książki odbyły się w tym roku w dniach 30.09-02.10 w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Każdego dnia wstęp był darmowy, a w Targach można było uczestniczyć od 10:00 do 18:00. Przez te trzy dni wystawcy mieli szanse zareklamować się na swoich stoiskach oraz urządzić spotkania z autorami. Można również było wziąć udział w ogromnej wymianie książek, kupić używanie pozycje na stoiskach antykwariatów lub świeżynki na stoiskach wydawniczych. Wśród wystawców można było znaleźć zarówno mało znane, mniejsze wydawnictwa oraz księgarnie i antykwariaty, jak i ,,stare wygi" rynku wydawniczego, np. SQN, Czarną Owcę i Filię. Muszę przyznać, że na stoiskach ,,szału nie było", kolokwialnie mówiąc. Wystawcy nie zbyt przyłożyli się do przyciągnięcia klientów, którzy mogliby coś kupić. Cóż. nie jest to jednak moja sprawa.
Ja na Targach pojawiłam się w niedzielę, około godziny 16:00. Pokręciłam się trochę po stoiskach, kupiłam ,,Światło, którego nie widać" (twarda oprawa, rabat -30%).
Potem udałam się do Forum 2 na spotkanie autorskie (takowe odbywały się też na Scenie Głównej i w Forum 1) z Anetą Jadowską.
Tam, okazało się, że godzinę wcześniej było spotkanie z Jakubem Ćwiekiem (oczywiście nie wzięłam sobie kiedyś jego książki do recenzji i się to na mnie odbiło), podczas którego Jadowska zadawała mu pytania. O 16:30 nastąpiła zamiana rolami - teraz to autor min. ,,Grimm City. Wilk" przypytywał panią Anetę. Było to na pewno coś innego, bo pisarz zada koledze po fachu inne pytania niż dziennikarz lub zwykły czytelnik. W czasie owego spotkania, śmiechu było co nie miara. Jadowska i Ćwiek udowodnili, że pisarz też człowiek i oboje okazali się niezwykle pozytywnymi i sympatycznymi osobami. Teraz zgadnijcie, kto zadał pierwsze pytanie do pani Jadowskiej... tak, oczywiście, że to byłam ja :)
Po spotkaniu pognałam na stoisko wydawnictwa SQN po autografy. I właśnie wtedy mój portfel stał się lżejszy o 30 zł, bo stwierdziłam, że Ćwiek to Ćwiek i za głupotę trzeba płacić, więc kupiłam ,,Grimm City. Wilk". Do tego otrzymałam za darmo materiałową torbę, które ubóstwiam, z napisem ZAWODOWY CZYTELNIK. Po autografach, niezwykłym wylewie życzliwości ze strony autorów i oczywiście zdjęciach z nimi, nadszedł czas na opuszczenie Targów.
Ja jednak, jako książko- i zakupoholiczka pobiegłam jak szalona na stoisko księgarni The Bookshop, gdzie nabyłam po angielsku ,,The secret adversary" Agathy Christie za jedyne (!) 19 zł. Potem, szczęśliwa z nowych nabytków i będąca pod wielkim wrażeniem tego wszystkiego (były to moje pierwsze Targi Książki w życiu) wróciłam do domu. Uśmiech nie schodził mi z twarzy przez kilka dni, a ja dorobiłam się nowego profilowego z połączenia zdjęć z Ćwiekiem i Jadowską. I jak tu nie kochać tych ludzi, którzy przez 5 minut potrafią zastanawiać się nad tym, czy Jakub Ćwiek ma piżamę?
Ines de Castro
Wow, musiało być naprawdę ciekawie! Szkoda, że nie pojechałam ;)
OdpowiedzUsuń